Jestem strasznie padnięta po weekendowym zjeździe. Jutro mam na 7 rano zajęcia. Także szybki wpis, uciekam ogarnąć się w łazience i spać. Wracając z Gdańska Gł. pociągiem tlk wyobraźcie sobie, że przesiedziałam większość drogi na korytarzu wagonu, co chwilę wstając i ustępując miejsca osobie przechodzącej. Myślałam,że zwariuję, zwłaszcza, że zima wróciła, wyganiając słońce, jakby wiosenne – śnieg, wiatr i zimno znów daje się we znaki. A przesilenie wiosenne, zmiany pogody i temperatury odbierają energii. Macie na to sposoby? Ciężko mi się zwlec z łóżka i z zapałem wykonywać obowiązki dnia. Potrzebuję słońca….

Na wiosnę lubię zmiany. Także postanowiłam zmienić kolor włosów. Jak widzieliście na zdjęciach obecnie mam włosy koloru brązowego. Wiele razy farbowane. Jasny brąz, ciemny, orzechowy, czekoladowy…

Patrzcie co zakupiłam: naturalna henna khadi ze sklepu helfy.pl

Naturalna henna zawiera lawson. Jest to barwnik nadający rudy kolor włosom. Żadnej chemii. Żadnego amoniaku. Próba. Jestem ciekawa efektów i jednocześnie boję się, jak będę się czuła w takim kolorze włosów.

Będę ruda. Tak tak. Odcień rudego koloru zależy od koloru wyjściowego włosów. Na dziś dzień mam jakby dwa kolory na głowie. Spory odrost w postaci jasnego brązu i ciemne końce, które są pozostałością po wcześniejszych farbowaniach. Także trochę się obawiam, iż kolor nie wyjdzie równy. Zaletą henny jest to, że nie jest farbą trwałą. Więc sprawdzę jak będę się czuła w takim kolorze włosów i albo zdecyduję się na farbę trwałą w podobnym kolorze albo będę farbować henną przez dłuższy czas. Pamiętajcie o tym, by mieć profesjonalną prostownicę do włosów, gdyż czym lepsza tym bardziej nasze włosy będą zdrowsze.

Post ze starej wersji strony.