cena: 39 PLN

Błyszczyk powiększający usta z dodatkiem serum pielęgnującego usta. Nie kuje jak lip glossy z miętą pieprzową czy cynamonem, wielki plus za to. Smakuje i pachnie słodko, ale nie nachalnie, trochę cukierkowo i waniliowo. Słodka przyjemność, codzienny rytuał. 

Konsystencja dość rzadka, ale nie lejąca się, nie jest lepki. Delikatnie pokrywa czerwień wargową. Przyjemnie nawilża, wygładza i pielęgnuje usta. Utrzymuje się całkiem długo, ale brak lepkości, sprawia, że łatwo się ściera. Usta są pełne, ale nie daje efektu mokrej tafli, wygląda bardzo naturalnie.

Jest to błyszczyk w stylu pióra, przekręca się końcówkę by wydobyć lip gloss. 

Aplikator dość nietypowy, ma kilka maleńkich otworów, z których wydostaje się błyszczyk i nanosi na usta. 

Końcówka jest lekko ścięta i płaska, dobrze przylega do anatomicznych wypukłości ust, łatwo się rozprowadza, równomiernie, nie wyjeżdżając poza kontur ust.

Odcienie kuszą do wypróbowania każdego z nich: extra pocałunek, pod wpływem zaklęcia, skradziony pocałunek, uwiedź mnie, pocałuj mnie. Romantyczne i zachęcające do przygody. Na wiosnę w sam raz. Ja mam najjaśniejszy kolor: Honey Lips.

Odcienie:

Honey Lips

Extra Kiss

Enchantress

Under A Spell

Lovely Romance

Stolen Kiss

In Love

Seduce Me

Kiss Me Now

Charming Style

Treść z archiwalnej wersji strony, stworzona przez autora bloga.