Święta ze śniegiem. Za oknem pogoda w kratkę. Zmienia się jak mój nastrój. Jak obrazy w kalejdoskopie. Znów nałożyłam henne Khadi w kolorze red, jestem rudzielką i lubię to. Myślę, czy zapuszczać włosy czy nie. Pielęgnacja włosów jest dla mnie równie ważna jak pielęgnacja skóry, wkręciłam się. Dziękuję za to wszystkim włosomaniaczką
Czekam na zamówienie z helfy. Między innymi znajduje się tam Kapoor Kachli Odżywka Stymulująca oraz maska Maka, polecana przez Anwen, jako odkrycie miesiąca.
Poniżej dzisiejszy makijaż. Niezbyt delikatnie, ale miałam ochotę na coś mocniejszego. Przez ostatnie dni wykańczam kolorówkę, której chcę się pozbyć. Wykończyć resztki, a nie zaczynać nowe, a stare przechowywać, bo może jeszcze kiedyś użyję. Nie. Skończyć i wtedy odtworzyć nowe. Amen.
Maskarę Wibo pożyczyłam od mamy. Moja mama nie oczekuje zbyt wiele od kosmetyków kolorowych. Wibo kupiłam jej na zlecenie: tanie i dobre. Chciałam wypróbować i oto naoczny efekt, jak mascara za dychę pogrubia, wydłuża i podkręca rzęsy. Sympatia od pierwszego wejrzenia? Będę mamie podkradać. Ale myślę,że skłonię się i do kupna swojej. Co o tym myślicie? Moim zdaniem efekt jest świetny. Aha, to jest jedna warstwa, jedno pociągnięcie – jestem na TAK
Zmykam na dół, bo goście zaraz przyjdą
Pozdrawiam
Post ze starej wersji strony.
2 Comments
Jeśli tego nie wiedzieliście, to najwyższy czas, żeby uzupełnić te braki
Wspaniała inspiracja do działania.