Czerwień ma wiele odmian. Jednak każda przykuwa wzrok, uwagę, działa energetycznie, stymulująco. Dawno nie malowałam paznokci na kolorowo. Dziś zrobiłam mani o pomarańczowo – czerwonym odcieniu, lakierem Mariza nr 38. Minusem kosmetyków tej firmy jest ich dystrybucja jedynie przez konsultantki. Jednak rosnąca popularność marki zwiększa zasoby, w postaci nowych, aktywnych konsultantek

Chciałabym Wam pokazać, czego używam do malowania paznokci – rzecz jasna, prócz lakieru, bo to oczywiste  

Pierwszym krokiem jest zmycie poprzedniego lakieru/odżywki czy odtłuszczenia płytki zmywaczem bezacetonowym. Następnie na wały paznokciowe nakładam remover i odsuwam skórki drewnianym kopytkiem. Gdy jest potrzeba usuwam je, używając mini frezarki  czy metalowych cążek do skórek. 

Na wszystkie paznokcie nakładam Nail Tek FOUNDATION II. Jest to podkładowa odżywka do paznokci. Przedłuża trwałość lakierów oraz przede wszystkim wyrównuje i wygładza płytkę paznokcia i chroni ją przed przebarwieniem od ciemnych lakierów. Po nałożeniu Nail Tek staje się matowy. Schnie bardzo szybko. Zanim nałożę go na ostatni paznokieć, na tych pierwszych jest już suchy.

Nakładam dwie warstwy lakieru i aplikuję DIAMOND Top Coat z Inglota, który rewelacyjnie nabłyszcza. Największą jego zaletą jest, fakt,że można nakładać do na nie wyschnięty lakier kolorowy. Schnie szybciej niż 2 warstwy lakieru, który znajduje się pod nim.

Ostatnim krokiem to kilka kropelek wysuszacza z essence. Ma bardzo wygodny aplikator w postaci pipetki z gumową końcówką. Ma płynną tłuszczową konsystencje. Wysusza lakier i natłuszcza skórki okalające płytkę paznokci. Lubię go

Lakier Mariza ma 5ml pojemności, mała buteleczka z krótki, pędzelkiem. Bardzo wygodnie się nim maluje płytkę, jest miękki i dopasowuje się do budowy paznokcia. 2 warstwy zapewniają odpowiednie krycie, bez smug. Konsystencja lejąca, ale nie za rzadka. 

Post ze starej wersji strony.