Kapoor Kachli Hesh – odżywka stymulująca w pudrze

Kapoor Kachli to odmiana twardego imbiru. Pobudza mikrokrążenie skórne, pobudza włosy do wzrostu, odżywia cebulki, działa antybakteryjnie i przywraca prawidłowe funkcjonowanie skóry głowy.
Puder Hesh Kapoor Kachli jest produktem w 100% naturalnym, nie testowanym na zwierzętach, opakowanie nadające się do recyklingu.
Przed Kapoor Kachli stosowałam maskę Maka (Eclipta Alba).

:: OD PRODUCENTA ::
Puder Kapoor Kachli jest darem dla osób chcących mieć grube, wzmocnione i lśniące włosy na długi czas. Regularnie stosowana odżywka pobudza włosy do wzrostu. Sprawia, że włosy stają się gęste i piękne. Ponadto nadaje przepiękny zapach.
Cena: 12zł
Skład: Kapoor Kachli 100% (Hedychium Spicatum)
Dostępność: Helfy
:: MOJA OPINIA ::
Odżywka w pudrze to fajna alternatywa do klasycznych produktów stosowanych w pielęgnacji włosów. Można ją stosować samodzielnie, po wymieszaniu z wodą i półproduktami. Bądź dodatkowo zmieszać ze zwykłą maską kremową. Najczęściej wybierałam tę drugą opcję.
Odżywka znajduje się w woreczku, a ten w kartoniku. Z woreczka ucięłam tylko róg, żeby nic mi się nie wysypywało. Za 12 zł mamy 50g produktu, co wystarcza na kilka użyć, około 5-6. Oczywiście ilość jaką użyjemy zależy od długości włosów i czy połączymy ją z maską kremową.
Przygotowanie jest banalne. Proszek wsypujemy do miseczki (ja używam takiej gumowej do masek algowych) i mieszamy z wodą. Zamiast wody możemy dodać np. wodę brzozową, która również wpływa na porost włosów. Do takiej zawiesiny dodaję półprodukty takie jak: aloes zatężony, mleczko pszczele w glicerynie, hydrolizat keratyny i maskę kremową, np. Kallos mleczny. Nakładam całość na włosy i skórę głowy, wmasowuję w skalp, a następnie nakładam foliowy czepek i ręcznik, by utrzymać stałą temperaturę. Taki sposób aplikacji podoba mi się najbardziej. Po pierwsze nakłada się ją jak zwykłą maskę, nie spływa z włosów. Po drugie działanie jest naprawdę spektakularne: włosy są miękkie, bardzo puszyste, wygładzone, pełne objętości i blasku.
Gdy pierwszy raz używałam Kapoor Kachli nie dodałam do niej maski kremowej. Sam puder i woda sprawił, że aplikacja była trudna, nakładałam ją pędzlem do farbowania włosów, ale i tak spływała z włosów. Po spłukaniu włosy były pogrubione, ale jakby tępe w dotyku, łuski nie były domknięte, a włos wydawał się suchy i porowaty.
Zapach jest intensywny, oczywiście imbirowy. Można rzec, że ma coś z orientu, jest naprawdę specyficzny i nie każdy się z nim polubi. Pozostaje na włosach i bardzo wolno się z nich ulatnia.
Znacie Hesh i ajurwedysjkie kosmetyki Kapoor Kachli i Maka? Lubicie takie odżywki? Jak pobudzacie swoje włosy do wzrostu?
Pozdrawiam
Post ze starej strony.
Dodaj komentarz