Lumene to fińska marka, która w swoim asortymencie posiada kosmetyki pielęgnacyjne oraz do makijażu, których bazą są składniki pochodzące ze skandynawskich arktycznych roślin tj. malina moroszka, dzika borówka brusznica, czarna jagoda (bogactwo wit. C i E), żurawina arktyczna ( stosowana w kosmetykach antycellulitowych, usuwa toksyny, poprawia mikrokrążenie), malina czerwona (zawiera antyoksydanty oraz garbniki, używana do produkcji pomadek i błyszczyków). Zawierają one nawet do 8x więcej witamin, flawonoidów i innych cennych składników czynnych i ich właściwości niżeli odmiany rosnące w innym klimacie.
Najbardziej znane linie Lumene to: Natural Code do cery trądzikowej zawierające m.in. kwas salicylowy, babkę lancetowatą – oba składniki mają działanie antybakteryjne, lecz nie wysuszające. Oraz Sensitive Touch pozbawionych silikonów, parabenów, substancji zapachowych i barwników. Z tej drugiej serii używam kremu na dzień oraz na noc.We wszystkich produktach Lumene znajduje się min. 80% składników naturalnych.
Dziś chciałam napisać o płynnym rozświetlaczu w pędzelku – o wdzięcznej nazwie touch of radiance highlighter. Jest lekki, ale daje bardzo dobry efekt rozświetlenia, bez drobinek. Wcześniej wspominałam o nim w poście o korektorach
- działa rozświetlająco na skórę,
- rozjaśnia skórę,
- poprawia koloryt,
- wydłuża trwałość kosmetyków,
- maskuje niedoskonałości.
Dostępność dosyć ograniczona. Ale kosmetyki Lumene można kupić w drogeriach internetowych (np. eKobieca.pl), w drogeriach Kosmeteria, być może będą też w drogeriach Hebe.
Płynny rozświetlacz z aplikatorem w postaci pędzelka. W użyciu jest prosty, wystarczy przekręcić końcówkę, by wydobyć niewielką ilość na pędzelek. Można aplikować bezpośrednio z pędzelka i wklepać. Bądź na opuszkę palca i rozprowadzić w odpowiednich miejscach na skórze twarzy. Dobrze łączy się z podkładem i nie jest widoczny na skórze prócz efektu rozświetlenia. Nie ma drobinek rozświetlających , ale tworzy ładną, subtelną poświatę rozświetlającą skórę. Posiada 1 odcień, który pasuje do wielu karnacji. Daje efekt subtelnego rozświetlenia i zdrowego blasku.
<źródło> Nakładam go pod oczy, kości policzkowe, na środek nosa, środek czoła i na bruzdy nosowo – policzkowe. To zapewnia świeży i wypoczęty wygląd cery na długi czas. Zawiera optycznie odbijające światło pigmenty, dzięki czemu z powodzeniem może być stosowane do tuszowania linii mimicznych. Miejsca, na który jest nałożony rozświetlacz są zawsze uwypuklone.
Post ze starej wersji strony.
3 Comments
To powinni przeczytać wszyscy. Dlatego zapraszam do lektury
Twoje słowa są dla mnie inspiracją.
Ta lektura to prawdziwe okno na świat i różne spojrzenia na znane kwestie.