OOTD: zimno wszędzie!

I przyszedł czas, gdy wstawiam pierwszy outfit na blogspocie.
Okutana w kożuch w ogóle nie jest mi zimno przy mrozie -10 st.
Czy to w ogóle możliwe? Przecież jestem takim zmarzlakiem!
Aż trudno uwierzyć. Na drugim zdjęciu głupia mina, no trudno. Ale śmiać się trzeba, słońce świeci, więc nie drażni szarość za oknem. I wybaczcie obskurne tło podwórka.
Od góry:czapka – Cubus
szalik/komin – H&M
kożuch – prywatny sklep w pasażu handlowym
rękawiczki – Terranova
torba – Reserved
buty – również prywatny sklep (na allegro też są)
Przyznam się,że czapkę noszę już 3cią zimę. I mimo,że jest już trochę sfatygowana, nie zamienię jej na inną. Uwielbiam ją.
Porobiłam dziś kilka zdjęć do recenzji. Także niebawem ukażą się kosmetyki , które ‚mieszczę’ w swojej kosmetyczce.
Co do makijażu. Na zdjęciach mam jedynie krem BB i puder Max Factor Creme Puff, dacie wiarę? Nie spodziewałam się takiego krycia. Zamówiłam podkład Revlon Colorstay Softflex. Idealność cery musi być.
Post ze starej wersji strony.
Dodaj komentarz