Patrząc na skład tej maski do włosów wiedziałam co robię (jest naprawdę dobry), nie wahałam się, gdy dorzuciłam ją do wirtualnego koszyka. Zaraz za wodą sok aloe vera, są też emolienty: olej z zielonej kawy, olej makadamia, masło kakaowe. Wzmacniająca maska do włosów jest mocno nawilżająca i odżywcza na pewno poprawi stan moich włosów – z taką wiarą i entuzjazmem użyłam jej pierwszy, drugi, trzeci raz… i poczułam wielkie rozczarowanie.

Maska do włosów albo działa cuda albo nie działa wcale. Niekiedy pierwsze wrażenia i użycia są nieudane. Rzadko coś nie sprawdza się na moich włosach, bądź skórze twarzy i ciała, na tyle, że pytam siebie: co robię nie tak. Nie działa tak jak czytałam. Już prawie pogodziłam się z faktem, że ta maska kompletnie nie robi nic z moimi włosami oprócz tego, że je obciąża i szybko stają się nieświeże. Wróciłam na blogi, na których czytałam o rewelacyjnych właściwościach tej maski. Komentarz za komentarzem i spróbowałam nałożyć ją tylko na długości, mniej więcej od połowy ucha. Olśnienie. I ta sama maska do włosów wspaniale wygładziła i nawilżyła włosy, a przy tym włosy przy skórze głowy nie były poszkodowane, całość dobrze się rozczesała, a włosy były świeże umiarkowanie, czyli ok. 3 dni. Pierwsze użycia powodowały złość i frustrację, a teraz chwalę maskę, jej skład i wpływ na włosy.

Wzmacniająca maska do włosów – Składniki aktywne:

Aloe vera (Aloe Barbadensis Leaf Juice) – ma działanie antybakteryjne, przeciwzapalne, stymuluje metabolizm komórkowy, usuwa nadmiar sebum i i zapobiega łupieżowi.

Dzika róża (Rosa Canina Fruit Oil) – odżywia, nawilża i uelastycznia włosy.

Olej z łopianu większego – ( Arctium Lappa Root Extract ) – przeciwdziała wypadaniu włosów, łupieżowi, ma działanie antyseptyczne, oczyszczające, sebostatyczne, kojące. Działa tonizująco na skórę głowy.

Olej z nasion zielonej kawy (Coffea Arabica (Coffe) Seed Oil)- dzięki zawartości kwasu hialuronowego i wielu witamin zapewnia intensywne długotrwałe nawilżenie. Skutecznie odżywia, regeneruje i wzmacnia włosy

Olej z orzeszków makadamia (Macadamia Temifolia Seed Oil) – do pielęgnacji wysuszonych, łamliwych, kruchych włosów

SKŁAD:

Aqua with infusion of: Aloe Barbadensis Leaf Juice(sok aloe vera), Rosa Canina Fruit Extract(ekstrakt z dzikiej róży), Arcticum Lappa Root Extract(olej z łopianu większego), Coffea Arabica (Coffe) Seed Oil(olej z nasion zielonej kawy), Macadamia Temifolia Seed Oil(olej makadamia), Theobroma Cacao Seed Butter(masło kakaowe), Cetearyl Alcohol, Dipalmitoylethyl Hydroxyethylmonium Methosulfate, Ceteareth-20, Citric Acid, Parfum, Benzyl Alcohol, Benzoic Acid, Sorbic Acid.

Producent zaleca nałożyć maskę na 2-3 min. Krótko jak na maskę, ale pewnie nie ja jedna, raz stosuje się do zaleceń na etykiecie. Innym razem robię po swojemu i oceniam jak wypada najkorzystniej. Maskę nakładam na czas ok. 5-7 min, to wystarcza, by składniki zawarte w masce poprawiły kondycje moich włosów, nie działając im na szkodę. Przy dłuższym przetrzymaniu maski na włosach powodowała puszenie się ich. Trudno się rozczesywały i nie miały znanego mi i lubianego blasku. Przy aplikacji maski na czas umiarkowany – efekty są naprawdę satysfakcjonujące. Włosy wyglądają bardzo zdrowo, są wygładzone, ale też uniesione u nasady. Lubię gdy moje wlosy są sypkie. Gdy widzę i czuję ich świeżość i ich dobrą kondycję. Wizualnie i pod palcami. Włosy dodają mi pewności siebie – nie wierzyłam, że tak może być. Ale faktycznie tak jest.

Opakowanie jest praktyczne, oprócz zakrętki jest tez pokrywka i łyżeczka. O ile pokrywka ma funkcję zabezpieczającą, tak tej łyżeczki nie użyłam ani razu i chyba ją wyrzuciłam. Nie przydała mi się. Po prostu.

Pojemność to aż 500 ml. Maska ma lekką konsystencję, co wpływa na jej wydajność.

Podsumowanie

W rezultacie jestem zadowolona z tej maski. Ale przeboje na początku jej stosowania nadal trwają w mojej pamięci. Swoją zawziętością nie rzuciłam jej w kąt. Nie spodziewałam sie, że przy takim składzie może się nie sprawdzić w zależności od czasu, przez który pozostaje na włosach. Tak jak i w zależności czy aplikuje się ją na włosy i skalp, czy tylko na włosy na długości. Dużo tego, ale czasami tak się zdarza i warto mieć to na uwadze. Włosy zdrowe i włosy w złej kondycji potrzebują innej pielęgnacji. Swiadomość potrzeb jest kluczem do sukcesu.

Pozdrawiam