Olej arganowy zwany również „płynnym złotem Maroka” jest bogaty w nienasycone kwasy tłuszczowe , aż 80% – omega-6 i omega-9. Jest olejem wnikającym, kwas oleinowy wspomaga penetrację składników aktywnych w głąb skóry. Posiada właściwości antyoksydacyjne i antyutleniające, dzięki wysokiej zawartości wit. E oraz związków fenolowych, działa przeciwstarzeniowo, zwalcza wolne rodniki. Fitosterole, czyli sterole pochodzenia roślinnego, działając przeciwzapalnie i łagodząco na naskórek.
Obecność w składzie kwasów omega-6 i omega-9 oraz skwalenu uzupełnia lipidy naskórka i cementu międzykomórkowego. Wpływa na funkcjonowanie skóry, zapewniając prawidłowe zachodzenie procesów metabolicznych komórek skóry. Znajduje zastosowanie w pielęgnacji przydatków skóry: włosów i paznokci i samej skóry, zwłaszcza suchej, odwodnionej, podrażnionej.
OD PRODUCENTA:
Wbogacony w olejek arganowy z upraw ekologicznych, olejek pod prysznic o aksamitnej konsystencji zamienia się na skórze w delikatne musujące mleczko. Odżywia skórę podczas kąpieli.
Skóra jest doskonale odżywiona, aksamitna w dotyku. Sekret roślin: drogocenne właściwości olejku arganowego sprawiły, że został nazwany Złotem Maroko Drzewo arganowe jest niezwykle cennym i rzadkim gatunkiem, występuje jedynie w południowo- zachodniej części Maroko, pomiędzy Agadirem, Marakeszem i Essaouria. Orzechy z drzewa arganowego kryją prawdziwy skarb: olejek arganowy, zwany płynnym złotem Maroko.
Olejek arganowy zastosowany w serii Tradition de Hammam jest w 100 % biologiczny, bez pestycydów i niemodyfikowany genetycznie. Olejek arganowy extra-vierge jest uzyskiwany tradycyjną metodą w procesie tłoczenia owoców tuż po ich zbiorze.
Link do sklepu <click click
Olejek pod prysznic Yves Rocher
Opakowanie to plastikowa butelka z małym otworem, przez który aplikuje się kosmetyk na skórę. Trochę za mały, trzeba przycisnąć,żeby wydobyć odpowiednią ilość, jest tak przez gęstą konsystencję. Napisy się nie odklejają pod wpływem wilgoci. Butelka jest trwała, a zamknięcie szczelne.
Zapach jest typowo orientalny, nieco mdły. Nie jest intensywny, ale wyczuwalny przy kąpieli. Nie mam mu nic do zarzucenia, jednak chyba się nie polubię z kosmetykami serii Hammam.
Kolor olejku w odcieniach złota i żółci.
Konsystencja jest bardzo gęsta, nie przelewa się w dłoniach. Wygodna w czasie kąpieli, ale tak jak już wspomniałam ciężko wydobyć przez otwór i trzeba czekać aż zleci.
Wydajność jest przyzwoita. Olejek ten starczy na kilkanaście użyć, stosuję go już jakiś czas i zużyłam dopiero połowę.
Działanie na skórę oceniam pozytywnie, jednak nie jest to produkt niezbędny w łazience. Olejek stosuje się na wilgotną skórę, podczas masowania zamienia się w delikatne, aksamitne mleczko. Po umyciu skóra jest gładka w dotyku, wyczuwa się delikatny film pozostawiony na skórze. Nie wymaga stosowania dodatkowego nawilżania. Jest to wygodne, gdy zmęczenie odbiera nawet chęć balsamowania skóry po kąpieli.
Stosowałyście ten olejek? Jakie macie odczucia? Z tej serii mam jeszcze glinkę marokańską, którą bardzo lubię, dobrze oczyszcza skórę z zanieczyszczeń i wyrównuje koloryt. Peeling do ciała z glinką marokańską stoi nie otwarty i czeka aż skończę mydełko Caley z luffą, o którym pisałam <a href="http://mala0727.blogspot.com/2012/08/orientalny-zapach-luffa-czyli-mydo.html" onclick="_gaq.push(['_trackEvent', 'outbound-article', 'http://mala0727.blogspot.com/2012/08/orientalny-zapach-luffa-czyli-mydo.html', '’]);”><tutaj>.
Post ze starej wersji strony.
Jeden komentarz
To jest naprawdę cenne.
Ten artykuł to prawdziwy przewodnik po nieznanych wcześniej faktach.