Makijaż kosmetykami z Rossmanna wygląda tak

Zamiast pisać kolejny post z poleceniami produktów wpadłam na pomysł, że pokażę Wam makijaż kosmetykami z Rossmanna. Jest kilku ulubieńców, ale są też rozczarowania. Do pewnych wniosków doszłam dopiero po czasie. Pokrótce opiszę kosmetyki, które użyłam, jak mi się sprawdzają i co o nich myślę.

Tak jak już wiele razy wspominałam makijaż zaczyna się od pielęgnacji i przygotowania skóry. Jest to dla mnie bardzo ważny etap, ponieważ nieodpowiedni krem/baza pod podkład nierzadko decyduje o tym jak wygląda podkład, to znaczy czy podkreśla suche partie na twarzy. Także po kolei, czyli na krem nałożyłam bazę wygładzającą Rimmel.

Mam taką mini wersję, ale gdybym miała wybierać bazy z Rossmanna, chętnie sięgnęłabym po nią w pełnowymiarowej opcji. Skutecznie przedłuża trwałość makijażu, wygładza skórę i zmniejsza widoczność porów i co bardzo mi się w niej podoba ma rozświetlający różowy pigment, który sprawia, że skóra staje się bardziej promienna. Czyli łączy wiele cech dobrej bazy i lubię jej używać.

Podkład

Po bazie pora na podkład i korektor. Oba produkty nakładam gąbeczką na mokro. Taki efekt lubię najbardziej. Podkład idealnie wtapia się w skórę i wygląda naturalnie, ponieważ gąbeczka zostawia cienką i równą warstwę podkładu.

→ gąbeczka beauty blender

→ gąbeczka nanshy

Podkład, który dosyć chętnie używam to L’Oreal True Match. Posiadam odcień N2, który fajnie dopasowuje się do mojej karnacji. Ma średnie, ale wystarczające krycie i matowe wykończenie. Z tym podkładem lubię się i nienawidzę. Kiedy moja skóra jest bardziej przesuszona / odwodniona niestety podkreśla on pory, zmarszczki, jest bardzo widoczny i zbyt suchy w wykończeniu (matowy). Także nie sprawdzi, się przy każdym typie cery, ale wiele osób go uwielbia za naturalny efekt, więc warto go sprawdzić.

Korektor, który ostatnio kupiłam i byłam go strasznie ciekawa to Maybelline age instant rewind. Tyle osób go chwaliło, mnóstwo osób o nim mówiło i ja, tak jak wiele innych osób czekałyśmy aż pojawi się w polskich drogeriach.

→ KWC

I jak wypadł?

Skóra pod oczami jest cienka, delikatna, a moja dodatkowo jest ekstra sucha i z widocznymi cieniami. Wiele korektorów, jak nie większość podkreśla suchą skórę, zmarszczki, wszystkie nierówności, dodaje zmęczenia. Szukam korektora idealnego, który przypudrowany będzie dobrze wyglądał.

Korektor

Maybelline ma lekką, nawilżającą formułę. Ale rozczarowujące jest jego krycie. Mimo dwóch cienkich warstw, korektor ten nie przykrywa moich cieni pod oczami. Druga kwestia, że przypudrowany nieco znika, jakby puder nałożony na niego powodował, że jego krycie się zmniejsza, a cienie są jeszcze mocniej widoczne. Korektor ten jest komfortowy przy suchej skórze, ale dla mnie krycie jest niewystarczające.

Makijaż kosmetykami z Rossmanna nie będzie takim z 100%. Puder jaki użyłam i bronzer nie jest z Rossmanna, więc pominę te dwa kosmetyki. Ale rozświetlacz – tak! I jak widać już zbliża się do końca. Lovely gold highlighter to jeden z moich ulubionych rozświetlaczy. Pięknie wygląda na skórze, nie daje tafli, ale jego atutem jest stopniowanie efektu od naturalnego po mocniejszy, a przy tym nawet nałożony w większej ilości nie tworzy jasnego odcięcia.

Makijaż oczu

Przejdźmy do makijażu oczu. Tutaj zabrakło mi cierpliwości i teraz już wiem, czemu przestałam używać paletki Maybelline the nudes.

Ładne, dzienne kolory to największy plus tej paletki. Pigmentacja tych cieni jest dosyć słaba, łatwo stworzyć tą paletką makijaż delikatny i subtelny. Cienie blendowane i nakładane jeden po drugim zlewają się w jednobarwną plamę. Próbowałam zrobić brązowe smokey, ale więcej straciłam nerwów niż miałam przyjemność z malowania. Paletka Maybelline the nudes nie jest warta swojej regularnej ceny, bo w tym przedziale cenowym jest mnóstwo opcji do wyboru.

Zerknijcie jeszcze na kredki. Bo te lubię i polecam. Kredka do brwi Maybelline Brow Satin jest świetna, precyzyjnie maluje, jest trwała. L’Oreal super slim jest najlepszym linerem w pisaku jaki używałam i to kolejny egzemplarz w mojej kosmetyczce.

Kredka wykręcana Maybelline jest wodoodporna, miękka, dobrze się trzyma nawet na linii wodnej.

Tusz z L’Oreal jest fajny, ale nie daje spektakularnego efektu jakiego oczekuję. Mimo, że jest to tusz + baza efekt wydłużenia jest widoczny, ale pogrubienie zbyt delikatne. W tej cenie łatwo znaleźć coś lepszego.

Rozpisałam się, a jeszcze pomadki. Wspomnę krótko o color riche matte, bo na promocji warto na nie zerknąć, zwłaszcza na te ciemniejsze kolory. Te jasne trochę krócej się utrzymują na ustach, ale czerwienie i wybór ich odcieni jest całkiem fajny i uwielbiam kolor 349. Ta druga pomadka na zdjęciu to kolor 103.

→ Pomadki color riche matte, 4 kolory

Wyszło sporo tekstu, ale może znajdziecie w nim coś czego akurat szukacie.

Jestem ciekawa jakby wyglądał Wasz makijaż kosmetykami z Rossmanna. Jakich produktów byście użyły 🙂

Promocja trwa jeszcze 5 dni (do 19.10). Macie już zakupy za sobą, czy planujecie dopiero zajrzeć do Rossmanna?