Logo
Najlepszy rozświetlacz | Test drogeryjnych rozświetlaczy
20 lut 2016

Najlepszy rozświetlacz | Test drogeryjnych rozświetlaczy

Post by Testimo_Admin

Czy jest jeszcze ktoś kto nie używa rozświetlaczy? Jaki jest najlepszy rozświetlacz, łatwo dostępny i tani? Pokażę dziś rozświetlacze, które ostatnio używałam, czyli bell, ingrid i lovely.

Nie ważne czy maluję się o 4 rano czy o 12 w południe. Rozświetlacz używam codziennie. Ulubionym jest The Balm Mary Lou, ale znudził mi się, więc postanowiłam poszukać czegoś innego, może równie dobrego. W grudniu w czasie promocji na marki makijażowe kupiłam dwa nowe, a te z Lovely używam od dawna. Leżały porzucone, ale przypomniałam sobie o nich testując, który z nich to najlepszy rozświetlacz drogeryjny.

Jaka jest funkcja rozświetlacza?

Rozświetlacz sprawia, że skóra twarzy wygląda na wypoczętą, zdrową i promienną. Są różne odcienie i różne wykończenia. Można kupić taki z drobinkami oraz taki, który daje efekt tafli na skórze. Wszystko zależy od upodobań i efektu jaki chce się osiągnąć. Odcienie rozświetlaczy również mają znaczenie. Są rozświetlacze chłodne, bardziej srebrzyste, rozświetlacze złote o ciepłym pigmencie oraz neutralne, które zbliżone są do odcienia skóry.

Preferuje rozświetlacz chłodne, jasne, srebrzyste. I takich mam najwięcej. Nie wiem, nie czuję się komfortowo w rozświetlaczu, który ma zloty odcień.

Jak nałożyć rozświetlacz?

Rozświetlacz nakłada się na szczyty kości policzkowych nad różem. Można go nałożyć na środek twarzy, czyli nos, łuk kupidyna i środek brody. Rozświetlacz można także użyć jako cień i rozświetlić nim wewnętrzny kącik oka.

Rozświetlacz Bell

Ma piękny odcień, na skórze daje efekt tafli. Nałożony w umiarze jest dosyć subtelny w kolorze, nie daje mocnego połysku, a więc nie można z nim przesadzić. Efekt można stopniować, od naturalnego wykończenia po bardzo mocne, widoczne rozświetlenie. Łatwo się go nakłada, dobrze przenosi się z pędzla na skórę. Ma przyjemną, lekko kremową formułę, nie pyli przy aplikacji. Wygląda bardzo naturalnie na twarzy. Szkoda tylko, że na mojej twarzy nie utrzymuje się zbyt długo, po prostu znika.

Ma 6 g pojemności i kosztuje ok. 14 zł.

Rozświetlacz Ingrid

Dosyć specyficzny rozświetlacz, lubię go, choć nie jest bez wad. Zaczynając od plusów i zalet rozświetlacz Ingrid ma ogromną pojemność, gdyż jest go 25g. Według producenta jest przeznaczony do rozświetlania twarzy i ciała. Ogólnie tego typu produkty są bardzo wydajne, od otwarcia można go śmiało używać przez 2 lata. I przy umiarkowanym stosowaniu na pewno na tyle wystarczy. Kolejna pozytywna cecha to jego cena, zwłaszcza stosunek ceny do pojemności! W regularnej cenie jest za ok. 18 zł, dostępny jest na pewno w Hebe.

Jeśli chodzi o formułę tutaj zaczynają się schody. Niby rozświetlacz Ingrid jest kremowy i dobrze napigmentowany, ale nie chce przyczepiać się do pędzla. Próbując wydobyć kolor, połysk i rozświetlenie, lekko dociskając pędzel nieco się kruszy i niesamowicie mnie to denerwuje. Na szczęście znalazłam na niego sposób. Nakładam go palcem! Na palcu jest intensywny i łatwo go przenieść na skórę. Kremowa formuła to ułatwia. Efekt jest ładny, rozświetlenie dosyć mocne. Tylko nie wiem czemu z pędzlami nie chce on współpracować.

Najlepszy rozświetlacz

Rozświetlacz Lovely

O tych rozświetlaczach pisałam osobny post. Jeśli ciekawi zapraszam <tutaj>. Występują w dwóch odcieniach. Ciepłym i chłodnym. Złotym i srebrnym. Można kupić je za grosze na promocji (niecałe 5 zł), są bardzo tanie, najtańsze ze wszystkich, które pokazałam w tym poście. Pisząc w skórcie mają ładne kolory, dobrze się je nakłada i długo się utrzymują. Opakowania nie są zbyt piękne i trwałe. Ale przy takiej cenie i niezłej jakości można to przemilczeć.

Najbardziej naturalnie na twarzy wygląda rozświetlacz Ingrid, ma ładny odcień, bardziej cielisty / beżowy. Blask jaki daje wygląda bardzo naturalnie i nałożony w małej ilości jest niemal nieuchwytny. Bell ma intensywny połysk i chłodny odcień, nałożony w umiarze wygląda ładnie, tylko niestety nie utrzymuje się zbyt długo na twarzy. Rozświetlacze Lovely pewnie już wszyscy znają,  nie są zbyt nachalne i zawierają drobinki.

Jeśli miałabym wybrać najlepszy rozświetlacz nie odpowiedziałabym jednoznacznie. Najchętniej używam Ingrid i Lovely. Do Bell mam zastrzeżenia co do utrzymywania się, choć efekt na skórze jest bardzo ładny. Teraz firmy wprowadzają rozświetlacze do ofert wielu marek, trudno się zdecydować, wszystkich przetestować się nie da.

Jaki według Was jest najlepszy rozświetlacz drogeryjny, macie ulubiony?

Pozdrawiam

Jeden komentarz

Grzybcio 2023-12-23 at 10:14 - Reply

To jest coś, co każdy powinien przeczytać przynajmniej raz.

Leave a Comment