
Rzadko zdarza mi się czekać na trend edycje marki Catrice, jednak ta mnie oczarowała pomysłem i wyglądem opakowań zdobionych złotą, romantyczną koronką. Cała LE jest bardzo subtelna i kobieca, a mimo to ma swój charakter. W kolekcji ślubnej znajdują się perełki rozświetlające, paleta do makijażu, błyszczyki w jasnych, mlecznych barwach oraz pastelowe lakiery do paznokci – ze złotą nakrętką i koronką. Mi się podoba, a Wam?
Dziś chcę napisać jak się sprawdzają w codziennym makijażu perełki rozświetlające. Paleta mnie nie zainteresowała, gdyż mam wiele innych cieni lepszej jakości. Ale ta dziewczyn lubiących rozświetlony, delikatny makijaż sprawdzi się znakomicie. Oprócz cieni do powiek, w palecie znajduje się także brązer i rozświetlacz oraz cielista kredka.
Perełki rozświetlające można stosować na dwa sposoby. Jak rozświetlacz: na szczyty kości policzkowych, środek twarzy, wewnętrzne kąciki oczu. Daje efekt promiennej skóry, pełnej naturalnego blasku. Efekt jest ładny, wdzięczny i subtelny. Taki trik doda świeżości twarzy nawet, gdy jesteśmy zmęczone i niewyspane.
Spróbowałam też nałożyć perełki rozświetlające na całą twarz. Użyłam do tego dużego, puchatego pędzla, by efekt rozświetlenia był rozproszony, bo w innym przypadku wygladałoby to zbyt nachalnie i po prostu nie ładnie. Skóra na twarzy jest wygładzona, pory mniej widoczne, a twarz promienieje. Taki efekt bardzo mi się spodobał i ostatnio chętnie tak wykańczam makijaż. Jednak nie każdy może stosować rozświetlacz w ten sposób, gdyż uwidacznia on niedoskonałości cery w postaci np. wypukłych zmian zapalnych (będą wydawać się większe i bardziej widoczne).
W opakowaniu znadują się perełki w dwóch kolorach: są perełki różowe i perełki białe, tych drugich jest więcej. Mają w sobie delikatne drobinki, ale po nałożeniu na skórę nie są widoczne. Połączone dają efekt rozświetlenia biało srebrzysty, ale pozostający w neutralnej tonacji i myślę, że dopasują się do każdej karnacji. Perłki Catrice są bardzo miałkie i duża ilość nabiera się na pędzel. Trzeba pamiętać, by stosować je oszczędnie. Zawsze lekko strzepuję pędzel, zanim nałożę puder na twarz.
Perełki rozświetlające Catrice mają bardzo ładny, słodki, pudrowy zapach.
W opakowaniu znajduje się 25g, więc na pewno wystarczy na długi czas stosowania. Jedyną wadą jest utrzymywanie się pudru na twarzy. Niestety rozświetlenie dosyć szybko znika i po kilku godzinach po aplikacji nie ma po nim śladu. Czytałam już kilka opinii o LE Kaviar Gauche i żadna z tych osób nie wspomniała o tym.
Polubiłam ten produkt i chętnie go stosuję zarówno jako rozświetlacz jak i puder na całą twarz. Efekt mi się podoba i to jest najważniejsze. Makijaż jest naturalny a błysk nie nachalny – o to chodzi!
Podoba Wam się ta limitka? Dajcie znać, czy kupiłyście coś z tej trend edycji.
Zapraszam też na mój fan page, znajdziecie tam konkurs, gdzie do wygrania są właśnie perełki rozświetlające Catrice Kaviar Gauche.
Treść z archiwalnej wersji strony, stworzona przez autora bloga.
1 Comments
Temat aktualny i uważam, że każdy powinien mieć na ten temat zdanie