Każda kobieta chce poczuć się wyjątkowo, odważnie i niepowtarzalnie. Paleta GOSH wild eyes sprawia, że możemy wyrazić naszą dziką stronę w każdym makijażu. Ale dlaczego ta paleta jest tak wyjątkowa?
Cienie do powiek to uzależnienie, wiem to. O ile kiedyś nie zwracałam takiej uwagi na jakość, tak teraz mając świadomość różnicy, wybieram sprawdzone palety i cienie. GOSH to dobra jakość w miarę przystępnej cenie. Moim stałym ulubieńcem jest podkład długotrwały X-ceptional wear. Dobrze kryje, ma matowe wykończenie i długo się utrzymuje na skórze. Wodoodporna baza pod cienie musi być w moim kufrze. Ostatnio używałam też innej bazy, bo tej nie miałam pod ręką i doceniam jej jakość. Poprawia przyczepność cieni, podbija ich kolor i łatwo się je blenduje. Baza pod oczy to też produkt, który chętnie wykorzystuje w makijażu. Chroni skórę okolic oczu przed wysuszaniem powodowanym np. przez stosowanie ciężych korektorów kamuflujących cienie pod oczami. Przydaje się zwłaszcza zimą, kiedy ogrzewane powietrze daje się we znaki najbardziej cienkiej i delikatnej skórze.
Paleta GOSH 002 wild eyes to czwórka złoto brązowych cieni (edycja limitowana). Znajdują się w czarnej, matowej, solidenej kasetce z lusterkiem. W środku dołączone są też dwa aplikatory.
W skład palety wchodzi ciemny matowy brąz oraz 3 odcienie złota. Wszystkie cienie są mocno napigmentowane, kolory nasycone. Brąz jest ciemny i w ciepłym odcieniu, idealnie pasuje do złotych cieni. Cienie mają ciekawą formułę, są lekko mokre, co decyduje o ich pigmentacji i rozprowadzaniu na powiece, gdyż łatwo przylegają do bazy nałożonej na powiekę. Lekko się osypują, dlatego zanim wprost z pędzla nałożymy cień na powiekę, warto najpierw nadmiar odcisnąć w chusteczkę, bądź zewnętrzną część dłoni.
Paleta GOSH wild eyes – Charakterystyka
Kolory i tekstury
Paleta „wild eyes” oferuje szeroką gamę kolorów – od głębokich, dzikich brązów po iskrzące, srebrne odcienie. Tekstury są aksamitne i łatwo się je rozciera.
Składniki i jakość
Marka GOSH stawia na naturalne składniki. Dlatego w palecie „wild eyes” znajdziemy wiele ekstraktów roślinnych, które dbają o skórę powiek.
Od lewej:
- Ciemny czekoladowy brąz – mat, chociaż mogłabym się pokusić o stwierdzenie, że jest lekko stynowy, mocno napigmentowany.
- Stare złoto – cień perłowy
- Miedziany, złoty cień – perłowy, z dodatkiem złotych drobinek
- Jasne złoto – wpada w żółte tony, ładnie rozświetla wewnętrzny kącik, również perłowy
Paleta GOSH daje możliwość stworzenia makijaży dziennych i wieczorowych. Brąz jest na tyle ciemny, że śmiało może zastąpić kreskę rysowaną kredką. Złote kolory są uniwersalne i można je stosować samodzielnie, bądź dowolnie ze sobą łączyć. Takie kolory pasują każdemu, a najbardziej na tym skorzystają osoby z niebieską tęczówką.
Waga cieni w całej palecie to 8 g, więc przypada 2 g na 1 cień, przykładowo w paletach Sleek cienie mają 1,1 g, a w palecie Makeup Revolution niecałe 1,2 g.
Ze złotych cieni mam jedną perełkę, którą uwielbiam. Jest to cień wypiekany Glazel Visage, miedziany perłowy hipnotuzujący odcień.
Takie kolory na pewno przydadzą się podczas makijaży świątecznych, karnawałowych. Złoto chyba nigdy nie wyjdzie z mody, jest uniwersalne i eleganckie. Ja je lubię, a jak jest u Was? Lubicie złote kolory na powiekach?
Pozdrawiam
Jeden komentarz
Dzięki Tobie uczę się codziennie.
Jestem Ci bardzo wdzięczny/na za to, co robisz.
Niepokojąco mało osób o tym wie, a przecież to jest bardzo ważne. Nie uważacie?