Zużyłam całe opakowanie, właśnie siedzę z ostatnią porcją maski na włosach i zaraz idę zmyć. Stale mam mieszane odczucia co do jej wpływu na moje włosy. Raz chce współpracować, innym razem powoduje 'oklap’ i szybką utratę świeżości. Moje włosy lubią proteiny z niebieskiej maski BIOVAX’u. I ta wersja sprawdza się póki co najlepiej. Ta z olejem arganowym i makadamia wywołuje u mnie skrajności w ocenie. Myślę, że powinna bardzo dobrze sprawdzić się przy włosach suchych/bardzo suchych i zniszczonych.
Biovax Naturalne Oleje to swoista BioOdnowa dla Twoich włosów, dzięki której przejdą one efektowną przemianę. Kompozycja starannie dobranych, szlachetnych olejów zapewnia kompleksową rewitalizację i odmłodzenie włosów na całej ich długości.
Kuracja uwalnia piękno i energię Twoich włosów, przywracając im zmysłowy wygląd oraz utrzymując je w doskonałej formie.
Bogata emulsja o aksamitnej konsystencji kryje w sobie całe dobrodziejstwo drogocennych olejów, które przeniknie do włosa w trakcie zabiegu.
Receptura maseczki Biovax zawiera w swoim składzie trzy Naturalne Oleje obfitujące w cenne substancje odżywcze:
* Olej Arganowy (Maroko), dzięki wysokiej zawartości witaminy E (min. 550mg/l) chroni włosy przed destrukcyjnym działaniem wolnych rodników oraz promieniowaniem UV. Hamuje procesy starzenia. Dodaje włosom blasku, sprężystości, efektownie wygładza ich powierzchnię.
* Olej Makadamia (Hawaje), stanowi bogate źródło rzadko występującego w przyrodzie kwasu palmitooleinowego C16:1, harmonijnie funkcjonującego z naturalnymi lipidami skóry. Doskonale odżywia skórę głowy, warunkując prawidłowy wzrost zdrowych włosów.
* Olej Kokosowy (Indie), wnika do głębokich warstw włókna włosa, gdzie aktywnie hamuje utratę jego składników budulcowych. Wzmacnia strukturę włosów, zapobiegając ich łamliwości. Zapewnia silny i długotrwały efekt nawilżenia.
Efekt na włosach:
– włosy pełne blasku, życia i energii,
– równomierne nawilżenie, wygładzona powierzchnia włosów,
– promienne, lśniące zdrowym blaskiem włosy,
– niezwykła elastyczność i sprężystość,
– zabezpieczona przed promieniowaniem UV struktura włókien.
Aqua, Cetyl Alcohol (emolient), Glycerin, Cetearyl Alcohol (emolient), Ceteareth-20, Quaternium-87, Cetrimonium Chloride (konserwant, wygładza), Argania Spinosa Kernel Oil, Macadamia Interglifolia Seed Oil, Cocos Nucifera Oil, Betaine, Acetylated Lanolin (emolient,wygładza), Lawsonia Inermis Leaf Extract, Parfum, Phenoxyethanol, Ethylhexylglycerin, Methylisothiazolinone, Sodium Benzoate, Potassium Sorbate, Citric Acid, Triethanolamine, Hexyl salicylate
Opakowanie, pojemność, wydajność
Plastikowy słoiczek, szczelnie zamykany. Lubię to w maskach BIOVAX, są naprawdę solidne. Na opakowaniu, tym tekturowym także, znajduje się szczegółowy opis producenta dot. właściwości i działania maski oraz wskazówki stosowania. Dołączony jest foliowy czepek i saszetka eliksiru wygładzającego tej samej linii, który posiadam również w pełnowymiarowym opakowaniu. Szata graficzna całej linii utrzymana jest w brązowo – złotych kolorach, orientalnie i trochę bardziej luksusowo. W opakowaniu jest 250 ml maski, w promocji można ją kupić za ok. 14 PLN. Maska jest gęsta, dzięki czemu wydajna, wystarczyła mi na najdłuższy czas spośród innych masek BIOVAX.
Maska jest kremowa i bardzo gęsta, nie spływa z włosów ani z dłoni, aplikacja jest łatwa, nie mam żadnych zastrzeżeń. Jeśli chodzi o wydobywanie maski, robimy to ręką, z tym, że osoby o większych dłoniach mogą mieć z tym problem. Zapach, który bardzo lubię. Orientalny, nieco duszący. Na moich włosach pachnie zdecydowanie lżej i długo się nie utrzymuje.
Działanie, skład, stosowanie z innym produktami
Włosy mam cienkie, delikatne, skłonne do obciążania. Maskę stosowałam na 2 sposoby. Z czepkiem i bez czepka. Przy aplikacji na włosy na ok 10-15 min bez okluzji i ciepła uzyskiwałam efekt sypkich, dociążonych, pełnych blasku włosów. Przy stosowaniu maski pod foliowy czepek uzyskiwałam kolejne 2 rezultaty. Efekt zależał od użytego wcześniej szamponu i oleju przed myciem. Zauważyłam pewne prawidłowości, później się opamiętałam, jaką ilość olei mogą znieść cienkie włosy…
Po oleju kokosowym obciążenie włosów, wieczorem traciły świeżość – szampon bez znaczenia. Po oleju migdałowym uzyskiwałam bardzo dobre odżywienie skalpu i włosów, wracała im sprężystość i gładkość, włosy zauważalnie wyglądały zdrowiej. Maska najlepiej współpracowała z szamponem Aleppo Planeta Organica <a href="http://mala0727.blogspot.com/2013/10/kolejny-hit-wsrod-rosyjskich-kosmetykow.html" onclick="_gaq.push(['_trackEvent', 'outbound-article', 'http://mala0727.blogspot.com/2013/10/kolejny-hit-wsrod-rosyjskich-kosmetykow.html', '’]);”><click>. Raz spróbowałam użyć szamponu i maski pod czepek na 15min – tej samej linii, Naturalne Oleje. Efekt? Mocne obciążenie, a włosy straciły świeżość już kilka godzin po myciu. Akurat takiego duetu moje włosy nie polubiły.
Skład dobry, bogaty. Emolienty, następnie nawilżająca gliceryna. Zamiast silikonów quaterinium, które ma podobne działanie. Oleje: arganowy, makadamia i kokosowy. Zawiera także betainę, lanolinę i ekstrakt z henny.
Podsumowując, uważam, że maska zła nie jest, ale trzeba znaleźć na nią sposób – odpowiednio dobierać pozostałe produkty: oleje i szampony.
Pozdrawiam
Post ze starej wersji strony.
Jeden komentarz
Dla tych, którzy nie wiedzieli albo wiedzieli za mało – sensowna dawka wiedzy
Różne treści można lubić, ale niektóre powinny być czytane obowiązkowo. Jak ten
Polecam to wszystkim, którzy cenią sobie nowe spojrzenia na znane tematy.