Zoeva i jej produkty kuszą chyba każdą kosmetyczną maniaczkę. O marce słyszałam na YT, przewija się w filmikach i zachęca opinią o dobrej jakości. Chciałam i mam. Zamówiłam paletę Zoeva Smoky korzystając z DDD. Wiem też co znajdę pod choinką, również Zoeva, ale… pędzle!

Paleta ZOEVA smoky eye – Możliwości

W asortymencie Zoeva ma jeszcze inne wersje kolorystyczne palet: Love is a story, Retro Future, Rodeo Belle, Naturally Yours i Mixed Metals. Gdy tylko zobaczyłam w sieci paletę Smoky Eye, wiedziałam, że musi być w moim posiadaniu. Ma 8 matów i 2 perły, połączenie kolorystyczne idealne. Przed oczami już miałam obrazy mnóstwa makijaży z jej wykorzystaniem. To się nazywa inspiracja twórcza. Szkoda nie wykorzystać!

Paleta Zoeva to tekturowa kasetka zamykana klapką z mocnym magnesem. Jest bardzo lekka i poręczna. Wydaje się być delikatna, więc będę na nią uważać, by przypadkiem jej nie uszkodzić. Jeden cień i tak już ucierpiał bliskim spotkaniem z moim paznokciem (sic!)

Grafika każdej palety nawiązuje do kolorystyki cieni w niej zawartej.

W środku znajduje się 10 cieni, po 1,5 g każdy.

Paleta Zoeva Smoky Eye

To 8 cieni matowych i 2 cienie perłowe. Wszystkie bardzo mocno napigmentowane. Formuła jest mocno sprasowana, cienie nie osypują się przy aplikacji. Łatwo się je nakłada na powiekę, bez problemu można uzyskać bardzo instesywny, skupiony kolor, a także bez problemu cienie się rozcierają, bledują, łączą ze sobą. Konsystencja cieni matowych zaskoczyła mnie, gdyż przyzwyczajona byłam, że cienie matowe zazwyczaj są 'suche’. Cienie Zoeva są bardziej mokre, kremowe, jedwabiste. Ich używanie to przyjemność w każdym calu.

Relive the Moon – subtelny, jasny, matowy kolor kości słoniowej, niezbędny w każdym makijażu

Sleep to Dream – szary, zgaszony, chłodny odcień

Searching – metaliczny, szampański kolor

Sweet Smell – matowy jasny brąz o neutralnym tonie, idealny do linii załamanie i do rozcierania granic ciemnych cieni

Dark Edge – ciemny zielony, oliwkowy odcień połączny ze złotymi drobinkami

Dust & Memories – liliowo – szary odcień

Smoky Wishes – czekoladowy brąz z czerwonym tonem

Elegant Chaos – ciemny, matowy fiolet

Ashes Awake – chłodny, ciemny brąz

Real Light – matowa, głeboka czerń

Cienie sleep to dream, sweet smell oraz dust & memories świetnie się nadają do zaznaczania linii załamania. Bardziej obszernie, dużym puchatym pędzlem, tworząc granice między tym co się dzieje na powiece ruchomej a łukiem brwiowym. Można nimi też rozcierać ciemne cienie tworząc przejścia kolorów, dzięki czemu makijaż nabiera większej głębi i wygląda zdecydowanie lepiej.

Relive the moon będzie doskonały do rozjaśnienia wewnętrznego kącika oraz zmatowienia łuku brwiowego. Ułatwi także bledowanie kolorów na perfekcyjną mgiełkę.

Podsumowanie

Wszystkie kolory cieni współgrają ze sobą umożliwiając stworzenie wielu makijaży. Wystraczy jeden cień nałożony na całą powiekę ruchomą i roztarcie go nad linię załamania, by stworzyć efektowny, elegancki makijaż. Odcienie są zgaszone, przytłumione.

Cienie na zdjęciach powyżej nałożone są na czystą skórę. Na bazie kolory są jeszcze bardziej intesywne. Do makiajży używałam bazy Art deco. Chcę je jeszcze sprawdzić i wypróbować w połączeniu z czarną bazą w postaci Color Tattoo Maybelline. To może być niesamowite, myśląc o tym nie mogę się doczekać kiedy to zmaluję.

Każda paleta Zoeva kosztuje ok. 70-75 zł.

Podsumowując. Paleta Zoeva jest uniwersalna w swoim zastosowaniu. Większość cieni to maty, eleganckie i stonowane. To moja pierwsza, ale na pewno nie ostatnia paleta Zoeva.

Pozdrawiam