Cienie mineralne Annabelle Minerals
Cienie mineralne mam od niedawna, ale od razu bardzo je polubiłam. Nie widziałam, że malowanie cieniami sypkimi będzie takie łatwe. Z kosmetykami mineralnymi nie mam zbyt wiele do czynienia, chociaż te, które mam chętnie używam i doceniam ich jakość. O podkładzie i różu napiszę innym razem, dziś będzie o cieniach do powiek.
W grudniu i styczniu skóra moich powiek była ekstremalnie sucha i podrażniona. Byłam przekonana, że winne temu jest ogrzewane powietrze w domu i klimatyzacja w pracy. Nie do końca to prawda, bowiem okazało się, że podrażnienie to uczulenie, bądź co gorsza inne zakażenie. Dostałam maść, zeszło, na szczęście. Starałam się w te dni ograniczyć makijaż do minimum, ale były sytuacje, gdy musiałam mieć makijaż składający się z czegoś więcej niż wytuszowane rzęsy. Wtedy używałam cieni mineralnych, zdecydowanie lepiej wyglądały na suchych powiekach niż cienie prasowane i inne. Ogólnie stan moich powiek był zły, nie chciałam ich obciążać i podrażniać, na szczęście cienie mineralne Annabelle Minerals okazały się dla nich na tyle delikatne, że mogłam je używać i w ten sposób uniknęłam nieprzyjemnych sytuacji.
Do czego zmierzam? Cienie mineralne Annabelle Minerals mają proste składy i są przyjazne dla osób ze skórą wrażliwą, alergiczną.
Tyle słowem wstępu. W tym momencie skóra powiek jest gładka i nadal używam cienie mineralne Annabelle Minerals. Łatwo robi się nimi makijaż, tylko trzeba się z nimi oswoić.
Cienie mineralne Annabelle Minerals
Mimo, że mają postać sypką dobrze przyczepiają się do pędzla i łatwo transferują na powiekę. Trzeba pamiętać, by strzepnąć nadmiar. Można uderzyć o wieczko, można zetrzeć nadmiar na dloni, wszystko dozwolone, chodzi o to, by cień się nie osypał w czasie aplikacji. Cienie łatwo się blendują, dobrze łączą ze sobą i z cieniami prasowanymi innych marek.
Kolory są dobrze napigmentowane i nie tracą na intesywności w ciągu dnia. Można je używać na sucho i na mokro. Tej drugiej opcji jeszcze nie próbowałam. W codziennym makijażu oczywiście używam je na bazę pod cienie, dzięki czemu zyskuje trwałość makijażu. Dobrze jest nałożyć je na bazę / korektor wtedy przeczepiają się do skóry i makijaż staje się banalnie łatwy. Niestety te cienie bez bazy nie trzymają sie zbyt długo na moich powiekach.
Kolorów jest aż 17, więc każdy znajdzie kilka idealnych odcieni dla siebie. Ja wybrałam neutralne odcienie oraz fiolet, który podkreśla zieloną tęczówkę. Jeśli chodzi o wykończenia i efekt na powiece można tu znaleźć cienie matowe, satynowe i z drobinkami.
Vanilla
Jasny, kremowy odcień, ma wykończenie lekko satynowe. Jest to cień bardzo uniwersalny i ma wiele zastosowań. Może być cieniem bazowym, można go użyć w kącikach wewnętrznych by rozświetlić spojrzenie i optycznie otworzyć / powiększyć oko, a także można nałożyć go pod łuk brwiowy. Ładnie wyrównuje kolor powieki i ją rozświetla. Można nałożyć go pędzlem i rozetrzeć, ale tak naprawdę do tego cienia wystarczy choćby palec.
Candy
Matowy, jasny, pudrowy róż. Odświeża i ożywia spojrzenie. Nakładam go na całą powiekę ruchomą i ciemniejszym cieniem zaznaczam załamanie powieki. Prosty makijaż na co dzień!
Cinnamon
Rudy brąz z drobinkami. Śmiało mozna użyć go na całą powiekę, będzie wyglądał naturalnie, ładnie ją podkreśli. Można tez zaznaczyć załamanie. Taki średni odcień brązu naprawdę się przydaje, a ten ma dosyć ciekawy odcień.
Chocolate
Ciemny, głęboki odcień brązu ze złotymi drobinkami. Mój ulubiony! Niedługo pokażę jak zrobić makijaż jednym cieniem i to właśnie on jest głównym bohaterem makijażu.
Lavender
Ciemny fiolet z drobinkami. Takie kolory pięknie podkreślają zieloną tęczówkę oka. Teraz pisząc ten post zastanawiam się dlaczego tak rzadko go używam…
Cienie mineralne Annabelle Minerals
Kosztują 29,99 zł za sztukę i mają pojemność 3g. To jest bardzo dużo, gdyż cienie sypkie cechuje ogromna wydajność i wiem, że wystarczą mi na bardzo długie miesiące nawet przy codziennym używaniu. Cena w porównaniu do pojemności, wydajności i jakości wychodzi bardzo bardzo korzystnie. Cienie oraz inne kosmetyki Annabelle Minerals można kupić <a href=”http://www.eshopannabelle.com/” onclick=”_gaq.push([’_trackEvent’, 'outbound-article’, 'http://www.eshopannabelle.com/’, ”]);”><tutaj>. Na stronie sklepu jest także opcja kupienia 3 próbek cieni, o pojemności 1g każdy, za 39,99 zł.
Opakowania to odkręcane słoiczki z sitkiem, które zabezpiecza cień przed wysypaniem się.
Jeśli chodzi o aplikację pędzle do makijażu oczu w tym przypadku mają znaczenie. Ja używam pędzle Zoeva z syntetycznego włosia, do którego cień dobrze przywiera i łatwo go przenieść na powiekę. Annaballe Minerals również ma w ofercie pędzelki, jeśli nie masz pewności, że Twoje akcesoria sprawdzą się możesz kupić te, cienie mineralne Annabelle Minerals i pędzelki tej samej marki są doskonale kompatybilne i makijaż staje się łatwy i przyjemny.
Najbardziej polubiłam cień chocolate, ciemny brąz z drobinkami. Aplikuję go płaskim pędzelkiem na całą powiekę, a następnie puchatym pędzlem zaznaczam załamanie. Na środku powieki i w zewnętrznym kąciku kolor jest najbardziej intensywny, a reszta rozblendowana. Dolną powiekę zaznaczam kredką i cieniem chocolate. W wewnętrzny kącik nakładam rozświetlacz. I tuszuję rzęsy. Jeśli chcecie zobaczyć makijaż jednym cieniem zapraszam do tego wpisu. Ekspresowy, wyraźny makijaż. Idealnie!
Znacie? Macie? Lubicie? Używacie? Dajcie znać!
Pozdrawiam
Jeden komentarz
Twój blog zawsze mnie uszczęśliwia.
Zastanawiam się czy ktokolwiek o tym wie. Myślę, że warto takie rzeczy nagłaśniać
Nigdy nie przestaje mnie zaskakiwać, jak internet potrafi być źródłem wiedzy.