Logo
Victoria’s Secret i Palmers- Ulubieńcy lipca i sierpnia
2 wrz 2016

Victoria’s Secret i Palmers- Ulubieńcy lipca i sierpnia

Post by Testimo_Admin

Ulubieńcy kosmetyczni miesiąca nie pojawiają się na moim blogu regularnie. Lubię pisać tego typu posty i lubię je czytać. Ale nieregularość wynika również z tego, że jeśli coś mi się sprawdza używam tego często i nie wcale nie chcę zmieniać. Oczywiście próbuję nowości. Ale już dawno stwierdziłam, że nie ma sensu otwierać kilku produktów o podobnych właściwościach. Nie zawsze tak robię, ale staram się tego trzymać. Taki racjonalizm doskonale sprawdza się w praktyce. W ulubieńcach wakacyjnych miesięcy będzie kolorówka oraz trochę pielęgnacji. Marka Victoria’s Secret zainspirowała mnie do pisania dat otwarcia danego kosmetyku. Świetny pomysł, prawda?

PIELĘGNACJA

Palmers, balsam ujędrniający z koenzymem Q10

Mogłabym opisać go kilkoma słowami: dla mnie idealny! Zastanawiam się czemu dopiero teraz sięgnęłam po balsam tej marki, skoro dobrze wiem, że każdy z nich zawiera masło kakaowe, które będzie dobrze odżywiać suchą skórę. Balsamów zużywam dużo, bo moja skóra domaga się ich po każdej kąpieli. Nie znoszę parafinowej warstwy, która tak naprawdę nie nawilża, tylko daje uczucie gładkości. Skóra pod spodem jest nadal sucha, choć gładka i przyjemna w dotyku. Balsam ujędrniający Palmers co prawda w składzie ma parafinę, ale widocznie jest w takiej ilości, która mojej skórze służy a nie szkodzi. Balsam ujędrniający Palmers ma lekką konsystencję i na mojej suchej skórze szybko się wchłania. Nie pozostawia żadnego filmu na skórze, nie lepi się, więc po kąpieli można się szybko ubrać.

Ma cudowny słodki i oczywiście kakaowy zapach. Zapach podoba mi się, choć muszę zaznaczyć, że jest intensywny. Najważniejsze dla mnie jest to, że działa. Mam nawilżoną skórę i chwała mu za to! Poprzedni balsam, który tak bardzo polubiłam to różowy odżywczy balsam Evree. Napiszę post o balsamie Palmers, bo mam zdecydowanie więcej do powiedzenia niż ten jeden akapit.

Victoria’s Secret – mgiełka do ciała Love Spell

Pewnie nie pamiętacie, ale w poprzednim roku w lipcu w ulubieńcach miesiąca pojawiła się mgiełka VS o tym samym zapachu. Love Spell idealnie do mnie pasuje. Zapach jest słodki, ale jednocześnie orzeźwiający. Jest to owocowy zapach, ale ma w sobie coś magicznego i niesamowitego. Nuty zapachowe to: wiśnia, brzoskiwnia i biały jaśmin. Kupiłam tę mgiełkę na promocji w Hebe za 39 zł. Szkoda, że dostępne są tylko 3 zapachy. Moim ulubionym i tak pozostanie pure seduction.

Mgiełki zapachowe do ciała chętnie używam latem, są mniej intensywne niż wody toaletowe i perfumowane, więc można po nie sięgać wielokrotnie jednego dnia.

Victoria’s Secret – Pielęgnacja twarzy, tołpa specialist, krem na dzień i na noc odnowiona skóra

Kosmetyki do pielęgnacji twarzy tołpa specialist pokazywałam w lipcu. Wtedy zaczynałam je używać, a teraz 2 z nich śmiało wpisuję do ulubieńców. Kremy z linii odnowiona skóra zawierają kwas fitowy w 1% stężeniu, który stopniowo ujednolica koloryt skóry. Aktualnie cerę mam ładną, gładką, bez widocznych niedoskonałości.

Krem na dzień jest lekki i świetny pod makijaż. Pozostawia skórę nawilżoną, gładką i dobrze współgra z podkładem. U mnie nie przyspiesza świecenia w strefie T, ale moja skóra jest bardziej sucha niż kiedyś, więc ten krem dobrze jej służy. Przy cerze mieszanej może być mimo wszystko zbyt treściwy pod makijaż, ale do suchej bardzo dobrze się sprawdzi.

Krem-maska na noc ma bardziej gęstą konsystencję i jest bardziej kremowy. Kiedy nie zamierzam się malować nakładam go zamiast kremu na dzień. Wchłania się dłużej, ale za to mocniej nawilża. 

Jeszcze jedno! Naklejki z datą otwarcia kosmetyku. Rozwiązanie jakiego mi brakowało. Brawo tołpa!

→ Tołpa specialist | Pierwsze wrażenia

Victoria's Secret

KOLORÓWKA

Będąc na seeblogers otrzymałyśmy zestaw nowości marki GOSH. Jedne sprawdzają się fajnie, a inne wręcz idealnie. W tym momencie najczęsciej używam gąbeczkę do podkładu oraz tusz lash sculpting fibre.

Make-up Blender, gąbeczka do podkładu

Używałam wiele gąbeczek, jednak do tej pory najlepszą jakość miał oryginalny beauty blender. Do czasu aż zaczęłam używać gąbki marki Gosh. Jest bardzo dobrej jakości i tańsza niż bb.

To niesamowicie miękka i przyjemnie rozprowadza się nią podkład. Jest wyprofilowana więc nakładam nią także korektor pod oczy. Krycie kosmetyków jest mocniejsze niż przy aplikacji pędzlem a efekt bardziej długotrwały. Gąbeczkę Gosh łatwo się domywa ze wszystkich kosmetyków jakie używam.

Gąbeczkę do podkładu Gosh używam także do nakładania pudru. Wilgotna gąbeczka sprawia, że puder mocniej przylega do podkładu dając długotrwały efekt matowej skóry. Aplikacja pudru zwilżoną gąbeczką stała się moją ulubioną metodą w makijażu twarzy.

Victoria’s Secret – Tusz do rzęs Lash Sculpting

Tusz do rzęs Lash Sculpting daje naturalny efekt wydłużonych i pogrubionych rzęs. W pierwszych wrażeniach pisałam jedynie o wydłużeniu, ale po dłuższym czasie używania go widzę taże efekt pogrubienia oraz rozdzielenia rzęs. Formuła tuszu Gosh Lash Sculpting zawiera mikro włókna, dzięki czemu efekt wydłużenia jest bardzo mocno widoczny.

→ Nowości GOSH, pierwsze wrażenia

Baza pod cienie p2

Marka p2 dostępna od jakiegoś czasu dostępna jest stacjonarnie w drogerii Hebe. Kupiłam kilka produktów i okazały się strzałem w 10! Baza pod cienie co prawda nie podbija pigmentacji cieni, ale za to przedłuża ich trwałość i nie rolują się w załamaniu powieki aż do demakijażu. Ma kremową konsystencję, łatwo rozprowadza się po powiece i ma transparentny kolor.

Victoria’s Secret – Kredki wodoodporne do oczu i ust

Mam 3 kolory kredek do oczu: czarną, brązową i granatową. Kredki są automatyczne i mają wbudowaną z tyłu temperówkę. Kolory są bardzo intensywne, formuły kredek kremowe, dzięki czemu łatwo je nałożyć na powiekę. Zaraz po aplikacji gładko się rozcierają. A po zastygnięciu są nie do ruszenia. Kreska jest intensywna i trwała.

W szafie p2 jest duży wybór kolorów konturówek. Ja wybrałam taką w naturalnym odcieniu. Podobnie jak kredki do oczu konturówka jest kremowa i łatwo wyrysować nią kontur ust. Często używam jej także zamiast pomadki, dzięki czemu uzyskuję na ustach trwały, matowy efekt. Kolorów jest wiele, sprawdźcie je, na pewno znajdziecie kolor odpowiedni dla siebie. Cena tych kredek to 11,99 zł, a uwierzcie mi, że dorównują jakością droższym markom.

To już wszystkie kosmetyki, które zyskują jako ulubieńcy lipca i sierpnia. A co Wy używaliście najczęściej i najchętniej w czasie wakacyjnych miesięcy?

Jeden komentarz

JaToJa_religion71 2023-12-23 at 10:00 - Reply

Tak, tak, podrzucam ciekawy tekst, żeby nie było, że się nie rozwijam

Leave a Comment